Słuchawki SONY MDR-XB950N1 opinie

Skoro znalazłeś się na tej stronie to możemy sobie przybić piątkę bo ja też lubię bas. A dziś napiszę co nieco o swoim najnowszym nabytku czyli słuchawkach Sony MDR-XB950N1.

Zapewne teraz stoisz przed wyborem najlepszych słuchawek basowych i szperasz fora internetowe i róże portale opiniotwórcze. Powiem Ci tak. Ja też tak robiłem i tylko straciłem czas. W końcu któregoś dnia pojechałem do dużego sklepu elektronicznego na M, gdzie spędziłem 1,5 godziny na wyborze najlepszego dla mnie modelu słuchawek. Weź ze sobą telefon lub inne urządzenie z którego będziesz słuchał muzyki i testuj testuj testuj. Absolutnie nie włączaj przygotowanej przez producentów ścieżki dźwiękowej bo potem może być tylko rozczarowanie. Testuj na swoim sprzęcie. Akurat sklep, w którym byłem pozwala na podłączenie niemal wszystkich modeli słuchawek czy to po kablu czy to przez bluetooth.

Przez te 1,5 godziny przetestowałem kilkanaście modeli od najtańszych po takie za prawie 1700 zł (o ile dobrze pamiętam to były BOSE QuietComfort 35 lub któryś Beats). Z racji tego, że słucham muzyki z mocnym basem, szukałem najlepszych doznań w tym zakresie i powiem Ci, że Sony jak dla mnie zagrały najlepiej. Bardzo zawiodłem się natomiast na JBL, mimo że uwielbiam tę markę i skrzynię basową w aucie mam właśnie z tej stajni, to jeśli chodzi o słuchawki to bieda niestety. Oczywiście są o moje subiektywne odczucia.

Tak jak napisałem wybór padł na Sony 950-tki z redukcją szumów. Tutaj miałem dylemat czy dopłacać za redukcję szumów, ale w związku z tym, że słuchawek używam w 90% na siłowni to postanowiłem wyłuskać dodatkowe stówki na symbol N1. Jeśli o symbolach mowa to pierwsze 950-tki miały oznaczenie 950BT, następne były 950B1, do których po dodaniu redukcji szumów otrzymały oznaczenie 950N1. Modele 950B1 i 950N1 można połączyć z aplikacją od Sony, gdzie łatwo zmienisz natężenie basu i inne efekty dźwiękowe, natomiast model 950BT takiej funkcji nie posiada.

Teraz kilka fotek tego co dostajemy za prawie 800 zł

Jeśli chodzi o wykonanie słuchawek to w zasadzie nie ma się do czego przyczepić. Plastiki nie trzeszczą, wszystko jest dobrze spasowane. Nausznice wyściełane miękką skórką. Same słuchawki są bardzo lekkie (jaki oni akumulator tam wsadzili, ze może zagrać aż 22 godziny?) Dobrze leżą na głowie, nie zsuwają się. Muszę jedynie uważać żeby niżej się schylać wchodząc pod sztangę bo już parę razy zawadziłem. Jeśli miałbym się doszukać jakiegoś minusa to jedynie to, że niestety ale po około 40 minutach treningu uszy się grzeją i trzeba na chwilę ściągać słuchawki żeby pot odparował.

Najlepsze słuchawki basowe za rozsądne pieniądze.

Jeśli chodzi o sam bas. No jest moc. Po włączeniu magicznego przycisku Bass Effect w pierwszej chwili aż ciarki przechodzą. Bas schodzi nisko, jest tłusty a przy tym nie wylewa się na wyższe częstotliwości. Brak jest charakterystycznego dla innych modeli dudnienia jak w zamkniętej skrzyni a to dlatego, że słuchawki te mają swojego rodzaju bass reflex (widać to na jednym ze zdjęć powyżej). Ogólnie bardzo się nimi jaram, a przesiadłem się nie z byle czego bo z dokanałowych SoundMagic E10.  Nie będę tu opisywał jaki przycisk do czego służy bo to każdy widzi i bez instrukcji obsługi widać co jest do czego.

Noise Canceling czyli redukcja szumów działa poprawnie i skutecznie zmniejsza szumy powodowane przez bieżnię. Oczywiście niedoścignionym mistrzem są tutaj Bose QuietComfort 35, tam redukcja szumów to majstersztyk.

Zasięg działania w dużym mieszkaniu spokojnie wystarczy. Na siłowni pracują na odległościach ponad 10m, więc jest dobrze. Model ten może pracować również poprzez dołączony do zestawu przewód z wtyczką jack, ale o dziwo jakość odtwarzanej muzyki przez kabel jest gorsza. Najwidoczniej ten typ tak ma.

Jeśli macie jakieś pytania co do Sony MDR-XB950N1, śmiało piszcie w komentarzach. Postaram się odpowiedzieć na wszystkie pytania.