Inspiracją do napisania do tego artykułu były moje poszukiwania lornetki i mętlik jaki powstał w mojej głowie po przeczytaniu kilku for dyskusyjnych, gdzie wypowiadają się „specjaliści”. Praktycznie na każdym forum spotkałem się z wpisami typu – „Co polecicie zwykłemu amatorowi, który chce sobie kupić pierwsza lornetkę w granicach 100 zł?” i praktycznie na każdym forum ta sama śpiewka – „za 100 zł nic nie kupisz” albo „dozbieraj jeszcze z 200-300 zł i kup używaną jakąś tam”. Osobiście takie rady stawiam na równi z papierem toaletowym, który wiadomo do czego służy.
W związku z powyższym poprosiłem znajomą już niektórym naszym czytelnikom firmę Radex z Ciechanowa o udostępnienie do testu kilku rodzajów lornetek od 100 zł do 1000 zł. Do naszego biura dotrały więc lornetki znanej rodzimej firmy Delta Optical. Otrzymaliśmy modele: Voyager II, Discovery, Entry, Sailor oraz flagowy model Titanium.
Dziś przyjrzymy się modelowi Voyager II, który jedną z tańszych pozycji w ofercie firmy Delta Optical.
Do testu otrzymaliśmy wersję 12×50, czyli o 12-krotnym przybliżeniu i okularach o średnicy 50 mm. Za Voyagera II przyjdzie nam zapłacić około 120 zł
Lornetka opakowana jest w tekturowe kolorowe pudełko. W środku oprócz samej lornetki znajduje się futerał, pasek i ściereczka do wycierania szkieł.
Po otwarciu pudełka czuć zapach chińskiego produktu (ten kto był kiedyś w chińskim centrum handlowym wie o czym mówię), nic dziwnego bo lornetka produkowana jest w Chinach. Czy to dobrze, czy źle zaraz się okaże, choć pierwsze wrażenie zapachowe niespecjalne. No ale lornetki nie kupujemy dla jej zapachu.
Po wyjęciu z pudełka Voyager II sprawia bardzo dobre wrażenie. Konstrukcja jest zwarta, nic nie lata, nic nie trzeszczy. Obudowa lornetki jest dość lekka i obudowana materiałem przypominającym w dotyku gumę, co zapobiega ślizganiu się lornetki w dłoni. Lornetka ma regulowany rozstaw okularów, więc nie ma większych problemów aby dopasować ją do rozstawu naszych oczu.
Standardowo ostrość reguluje się poprzez pokrętło znajdujące się w środkowej części lornetki, dodatkowo jest regulacja ostrości na prawym okularze. Guma, którą dotykamy oczu podczas obserwacji jest miękka i nie wrzyna się w powieki jak ma to miejsce przy bazarowych lornetkach.
W lornetce jedną z ważniejszych rzeczy są szkła (pryzmaty) i soczewki.Jeśli są to SZKŁA a nie plastik to jest już ok. Voyager II wyposażony jest w szklane pryzmaty BK7 (K9), które nie sa może szczytem technologii, ale dość wiernie odzwierciedlają kolory a obraz jest jasny i w miarę ostry.
Lornetka ma również wady, z czego jedną z głównych jest słaba odporność na wstrząsy. Jeżeli lornetka nam upadnie, co mnie się niestety zdarzyło, niestety w środku się przestawia i nie nadaje się do użytku. Drugą wadą jest niedostateczna szczelność. Na deszczu, lub we mgle lornetka paruje a nad morzem, maleńkie drobinki piasku mogą dostać się do wnętrza lornetki. Poza tymi wadami jest to na prawdę bardzo dobra konstrukcja. Zmiana rozstawu, czy ostrości chodzi płynnie i z dostatecznym oporem. obraz jak za te pieniądze jest bardzo dobrej jakości. Lornetka pewnie leży w dłoniach i jest dość lekka. W tej klasie cenowej to bardzo dobry wybór.
A jeśli o wyborze mowa to lornetka Voyager II występuje w wersjach:
10×50, 12×50, 16×50 oraz 20×50. O ile wersje 10×50 i 12×50 nadają się do obserwacji „z ręki” w turystyce i astronomii ponieważ oferują duże pole widzenia, to modele 16×50 i 20×50 dedykowane są raczej do dziennych obserwacji dalekich obiektów i najlepiej kiedy lornetka stoi na statywie. Większe powiększenia świetnie sprawdza się np. podczas podglądania gniazda ptaków lub atrakcyjnej sąsiadki lub sąsiada. To oczywiście żart;)
Mam voyagerII 10×50 .Widzę przez nią dobry wyraźny obraz.Jak ktoś ma problem, czy kupić, to polecam.Chyba ,że mam wyjątkowego voyagera ;-))
Lornetka ogólnie słaba lepiej dozbierać i kupić Nikona
Dostałem ją od Mikołaja wersje 20×50 i jest ok tylko szukam jakiegos statywu niedrogiego czy moze ktos dac linka do statywu do tej lornetki????
Fajna lornetka ale ja bym raczej kierował sie w kierunku modelu Entry. Raz że Entry jest wodoodporna (nie mylic z wodoszczelnością) a dwa obraz jest duzo lepszy a roznica w cenie jak sie dobrze poszuka took 110 zł
Dokładnie mam ten sam problem bo chce kupic ojcu lornetke. Facet 63 lata totalny amator, chodzi czasem po lesie i chce poobserwowac ptaki. Zadalem pytania na dwóch forach dyskusyjnych nie bede pisal zeby nie robic im reklamy i wszyscy wsiadli na mnie ze chce kupic lornetke Delty za 120 zł jakby nie wiem jakie przestepstwo popelnil. No i oczywiście zeby dozbieral 3 razy tyle i kupil Nikona tylbo żadnemu baranowi nie przyszlo do glowy ze budzet 120 to max co moge wydać. Teraz wiem ze kupie Voyagera2 i w du..ie mam wszystkich tych pseudo fachowców.
Czy model Voyager II 20×50 bardzo trzęsie jak się patrzy z ręki?
To zależy czy wczoraj piłeś czy nie. A na powaznie wszystkie powyżej 12x to raczej na statywie.
Czy na prezent będzie dobra ta lornetka czy lepiej kupić innej firmy?